We czwartek miałam przyjemność uczestniczyć w zebraniu dla rodziców, których dzieci w przyszłym roku szkolnym pójdą do grupy "0". Wyszłam z tego zebrania z mieszanymi uczuciami. Z jednej strony byłam zadowolona z drugiej nie. Zszokowała mnie wiadomość o mundurkach. Jestem przeciwna temu. I chciałabym poznać zdanie innych rodziców. Może ktoś z Państwa miałby odwagę przedstawić swoje zdanie w tym temacie. Moje dziecko pójdzie do szkoły nie mając skończonych 5 lat bo urodziło się pod koniec roku 2008. Granatowe swetry przez pięć dni w tygodniu to dla mnie jakieś nieporozumienie. Dzieci w tym wieku chcą być kolorowe. Dlaczego rodzicom z góry narzuca się takie rozwiązanie? Dlaczego nikt nie zapytał nas o zdanie? A ponadto dlaczego naraża się nas na dodatkowe koszty?
mój tam chodzi do przedszkola FALE (fale.edu.pl) i w tym roku idzie do zerówki, mundurki są od początku i sobie chwalę....
Dzieci jak to dzieci - brudzą się na potęgę - a tak masz 2 komplety mundurku i finał. Poza tym nie ma segregacji jak to bywa wśród dzieciaków, wiesz na zasadzie "Ja mam fajniejszą koszulkę, ty nie masz iron men-a na ubraniach to nie jesteś w naszej bandzie" ... wszystkie dzieciaki mają to samo i nie ma problemu.
"... nigdy nie ma się drugiej okazji aby zrobić pierwsze wrażenie ..." - A. Sapkowski
olga, niestety trafiłaś na fatalną szkołę, chcę Ci odradzić. Mój syn chodzi tam, niestety, bo nikt mnie nie ostrzegł, że to jest kicha, ta cała szkoła. W normalnej, nie tej, szkole są obiady dla dzieci współfinansowane przez gminę - max 100/miesiąc. Tu będziesz miała katering, nie wiem dokładnie ale cały obiad to koszt ok. 250 zł za miesiąc. Przygotuj się na duże dodatkowe opłaty, na wszystko będą zbierać, bo tu ciągle na coś brakuje. No i te "mundurki". Ja mam syna, który brudzi ubrania non stop. Trzeba mieć kilka kompletów, żeby mieć czysty codziennie. Koszmar. Gmina i szkoła mało daje a dużo wymaga od rodziców. Nie zbudowali stołówki tylko salę gimnastyczną, żeby nie musieć dopłacac do obiadów jak w każdej innej, przyzwoitej szkole. Ja zastanawiam się cały czas nad przeniesieniem syna, ale trochę ma już kolegów i nie bardzo chcę mu to zmieniać. To moja 3 szkoła, starszy syn chodził do 2 innych i ta jest NAJGORSZA.
Moje dziecko chodzi do szkoły w Bezrzeczu. W kwestii mundurków uważam, że to świetne rozwiązanie i nie wydaje mi się, żeby to był, aż tak duży koszt. Miałam kilka koszulek polo w tym jedna biała i wystarczyły na cały rok szkolny. Dziecko szybko się przyzwyczaiło, w ogóle nie narzekało i polubiło mundurki. Wie, że to element szkoły i nigdy nie miał z tym problemu, choć też zaczął chodzić do zerówki jako pięciolatek. Mnie również to bardzo odpowiada, nie muszę się zastanawiać co mam mu założyć. Przychodzi ze szkoły i się przebiera . Jak ktoś chce zaszaleć z kolorami to może w piątek, bo to dzień bez mundurków.
Obowiązek mundurków nie jest w tej szkole restrykcyjnie egzekwowany. Sam jestem przeciwnikiem takiego rozwiązania, ale jakoś daję radę A że w szkole wszystkiego brakuje... To fakt, za wszystko się płaci, i to non stop. Nie ma wywiadówki, żeby jakaś stówka nie pękła. Tyle że niedoinwestowanie szkoły to już wina pani wójt. Kiedyś stwierdziła, że dla niej "edukacja to problem". Bez komentarza.
Tylko uświadomcie sobie państwo, że z Waszych PIT-ów idzie niemała część na funkcjonowanie gminy, w tym szkoły. Mamy też prawo czegoś się domagać. A szkoła i gmina miga się od wszystkiego. A kasę ciągnie od nas i to niemało. Ja np. nie zapiszę młodszego dziecka do tej szkoły. Starszy chodzi, to już trudno.
